PRZECZYTAJ POD ROZDZIAŁEM INFORMACJA DLA CIEBIE, OD AUTORKI.;*
_________________________________________________________________________________
- Mateusz mnie wkopał i umówił mnie na kawę z twoim sąsiadem! - Mówię
lekko podirytowana.
- no to super! Michał to naprawdę dobre ciacho takie w sam raz dla
ciebie i przede wszystkim nie jest damskim bokserem.
- dzięki tej kolejna przeciwko mnie. Wiesz ty, co. Ale mniejsza o
to. W razie jakby przyszedł Przemek...
- tak zadzwonię od razu do ciebie a go spławię. - Przerwała mi.
- dziękuję ci bardzo, pa - przytuliłam przyjaciółkę i dałam
buziaka w policzek
- baw się dobrze skarbie - odpowiedziała i zamknęła za mną drzwi
Gdy wchodziłam do góry nogi miałam jak z waty. Z każdym wyżej
położonym stopniem żołądek mi się zaciskał. Zostały mi tylko dwa stopnie.
Stałam pod jego drzwiami chyba z 5 minut i myślałam czy czasem nie uciec do
domu. W końcu zebrałam się na odwagę i zapukałam. Nie czekałam długo, Michał od
razu otwarł drzwi i posłał mi szeroki uśmiech.
- Ja przyszłam na tą obiecaną kawę - powiedziałam spokojnie
- Już myślałem, że się rozmyślisz albo coś a tutaj bardzo miłe
zaskoczenie. Wejdź- powiedział i gestem ręki wskazał żebym weszła do środka.
Niepewnie weszłam do środka i rozejrzałam się po przytulnym
przedpokoju.
- Rozbierz sie i zapraszam do salonu. A ja idę wstawić wodę na
kawę. Rozpuszczalna? Zwykła?
- Dobrze dziękuję. A kawa rozpuszczalna, dwie łyżeczki cukru i
biała. - Odpowiedziałam szybko i posłałam mu niepewny uśmiech. Wchodząc do
salonu od razu rzucił mi się w oczy nowocześnie umeblowane pomieszczenie, w
którym panował zadziwiający porządek " Pewnie
ma dziewczynę " sobie pomyślałam, bo wątpię, żeby mężczyzna sam dbał tak o
porządek. Usadowiłam sie na wygodnej kanapie i po chwili zjawił się sie mój
towarzysz czy jak go tam nazwać.
- Dziękuję, że się zgodziłaś - powiedział z szerokim uśmiechem na
twarzy
- Nic, sie nie stało. Sama przyjemność po mojej stronie.
- To Mateusz to twój brat tak? I za razem twój pracodawca tak?
- Tak, a skąd wiesz, że również jest moim pracodawcą?
- Wiesz tam zainteresowałem się trochę i poszperałem w Internecie
i znalazłem wasze zdjęcie z podpisem " Masternak ze swoim psychologiem
". Ale chyba źle nie zrobiłem nie?
- Nie, przestań. Ja niestety nie miałam czasu się dowiedzieć
czegoś więcej na twój temat, więc może mi trochę poopowiadasz?
- Czemu nie tylko mów, co chcesz wiedzieć.
- Gdzie jest twoja dziewczyna? - Zapytałam i rozejrzałam się sie
po pokoju.
- A dlaczego sądzisz, że jest jakaś dziewczyna w moim życiu? - Zapytał
zaskoczony
- No, bo widzę, że panuje tutaj zaskakujący porządek jak na
mieszkanie samotnego mężczyzny.
- Aaa. O to chodzi. Nie mam dziewczyny, a mimo że nie mam za
bardzo czasu lubię mięć porządek, bo tak jak np. dzisiaj nie wiem, kiedy ktoś
zechce mnie odwiedzić.
Oblała mnie fala gorąca, ale wtopa. Na moje policzki od razu wpłynął
czerwony kolor.
- Nie bój się nie powiedziałaś nic głupiego, nie masz się, czym
martwic.
- Na pewno? Bo to nie było celowe, tak tylko zapytałam.
- Nie przejmuj się naprawdę nie masz, czym? – Odpowiedział z uśmiechem
na ustach
- No to powiedz mi, co robisz, na co dzień.
- Pracuje i w ogóle. Tak ze praca dom praca dom i ewentualnie
chwile wolnego. A ty?
- To samo tylko tyle ze Mati mi daje dużo wolnego wiec wtedy spędzam
czas z bliskimi.
- No to masz fajnie tez bym chciał tak, a teraz mamy gorzej, bo
nasz psycholog odszedł, bo stwierdził, że z nami się nie da pracować, bo jesteśmy
bandą debli.
- Bandą debili? To, co wy mu takiego robicie? Ja mogę się zgłosić może
spróbuje coś tam się dogadać, bo wiadomo, że i tak siedzę całe dnie w domu, z
Mateuszem rzadko, kiedy siedzę, bo on woli mi wlecieć do domu jak ma problem, a
mimo wszystko i tak mi dobrze płaci. A na chwilę obecną mam w planie kupić dom
żeby się wyrwać z tego całego gówna.
- Gówna? – Zapytał zdziwiony.
- No tak. Bo jestem w toksycznym związku czy jakoś tak można go nazwać.
Mój chłopak kurwi się w moim mieszkaniu z dziwkami zatrudnionymi za moje pieniądze
w dodatku… - Az serce mi stanęło.
- W dodatku, co?
- W dodatku mnie bije.. – Powiedziałam i opuściłam, głowę na dol.
- Biję cię? I ty na to pozwalasz?
- Jest bokserem tak samo jak Mateusz.
_________________________________________________________________________________
1. Przepraszam was za tak długą przerwe ale ostatni czas był ciężki,
że nawet nie miałam zbytnio czasu dla siebie.. Zmienię to .. Już mam napisane
następne, a od was zalezy kiedy bedą dodane. W ramach swojego grzechu daje wam
tutaj dłuższy. ;* Mam nadzieje, że mnie nie zawiedziecie i znajdę tutaj trochę
komentarzy..
2. Dziękuję za tak wysoką liczbę wejść , dlatego, że przekroczyła
aż 1000 ! Jestem z was bardzo dumna, ale i zawiedziona ale o tym w pkt.3
3. Tak wysoka liczba wyświetleń a tak mało komentarzy? Jak widzę
ponad 50 wejść a góra trzy komentarze a nawet ich brak to bardzo mnie to boli,
bo tak jakbym pisała to sama dla siebie, a jeśli mam to robić to nie ma sensu,
bo równie dobrze mogę to sobie zapisywać tylko na komputerze. A tak bardzo chcę
dla was to robić ponieważ jesteście dla mnie bardzo ważne i liczy się dla mnie
wasze zdanie.
4. Może zrobimy tak, że jak wybije powiedzmy 10 komentarzy dodaje
następny? Taka mała motywacja dla mnie ?
Jeszcze raz bardzo przepraszam i całuję Sandersikowa <3