niedziela, 9 listopada 2014

Czterdzieści Osiem . ♥




Siedziałam spakowana i gotowa do opuszczenia szpitala. Po dwóch tygodniach męki na szpitalnych łóżkach marzyłam tylko o swoim wygodnym łóżku i ciepłej, odprężającej kąpieli w wannie pełnej wody.
- Chodź zabieram cię do domu – słyszę wesoły głos Michała i po chwili czuję jego delikatne wargi na swoich skroniach. Uśmiecha się do ciebie szeroko i zabiera twoją torbę i pomaga ci wstać. Brzuch jest już trochę większy i boli strasznie kręgosłup. – Chodź ciężarówko
- Tylko nie ciężarówko, dobrze?
- Oj no droczę się tylko z Tobą. – Puszcza oczko. Bezpiecznie odprowadza mnie do samochodu i zamyka za mną drzwi. Całą drogę spogląda na mnie ukradkiem, uśmiechając się pod nosem. Pod domem pomaga mi wysiąść i dojść do domu. Sadza mnie na kanapie, a sam idzie napuścić wody do wanny i dolewa mojego ulubionego lawendowego płynu do kąpieli. Po wszystkim pomaga dość do łazienki, po czym kieruje się do wyjścia.
- Michał?
- Tak? – Cofa się i patrzy z zainteresowaniem.
- Pomóż mi się rozebrać.
Spojrzał na mnie niepewnie.
- Proszę.
Podszedł delikatnie do mnie i pomógł zdjąć ze mnie ciuchy. Oglądał z zainteresowaniem każdy skrawek mojego ciała.
- nie myślałem, że twoje ciało przez ten czas tak bardzo się zmieniło.
Powiedział, po czym przykląkł przed moim nagim ciałem i pocałował mój duży brzuch. Samotna łza gdzieś spłynęła po policzku. Podniósł się i pomógł mi wejść do wanny, po czym ponownie zaczął kierować się w stronę wyjścia.
- Zostań ze mną proszę.
Skinął głową, po czym wyszedł na chwilę i przyszedł z krzesełkiem, które postawił obok. Gładził dłonią moje włosy, co jakiś czas muskając palcem policzek.
- Dziękuje.
W odpowiedzi poczułam ponownie jego wargi na swoich skroniach.
Po dłuższym czasie, pomógł mi wyjść z wanny i ubrać się.
- Rozpakujesz moją torbę? Ja się trochę zdrzemnę?
- Dobrze.
Pomógł mi dojść do kanapy, przykrył kocem, po czym złapał moją torbę i poszedł na górę. Po długimi czasie zmorzył mnie sen.

Perspektywa Michała.
Nina poprosiła mnie, abym rozpakował jej torbę. Poszedłem, więc na górę, do jej pokoju. Skończyłem chować już jej wszystkie rzeczy, zostały tylko jej dokumenty, które chciałem schować do szafki nocnej, ale coś przykuło moją uwagę. Była to niebieska koperta z moim imieniem w prawym dolnym narożniku. Wiem, że nie powinienem, ale niestety moja ciekawość wzięła górę. Otwarłem ją i spojrzałem na teks.

Drogi Michale!!

Jestem tchórzem, wiem o tym doskonale, ale nie potrafię powiedzieć ci tego wprost. Nie winię cię za twój wybór. Wybrałeś ją przeze mnie. Odeszdłeś z mojej winy. Nie umiałam o Ciebie wystarczająco zadbać. Widocznie uznałeś, że znajdzie się taka, która da ci wszystko, to, czego ja nie potrafię, ale wiesz, co? Ona nie pozwoli ci na tak dużo. Będą momenty, że twoje marzenia uzna za śmieszne i każe ci się wziąć do lepszej roboty, że będą jej przeszkadzać twoje ciągłe rozjazdy, aż końcu odejdzie. Nie będzie umiała znosić ciebie ciągle niezadowolonego z powodu przegranego meczu, bądź innych dla ciebie ważnych powodów, ale z czasem ty również zaczniesz odtrącać ją od siebie winiąc, że nie możesz robić tego, co kochasz, że nie potrafi zaakceptować twojego wyboru. Może wtedy zrozumiesz, że nasze problemy były błahe, nigdy nie wyśmiałabym Twoich planów, a nawet pomogłabym ci w ich realizacji i wspierała na każdym kroku w dążeniu do celu. Proszę cię tylko, pamiętaj, że chcę tylko abyś był szczęśliwy. Jeżeli nie możesz być ze mną, to bądź z nią. Masz moje błogosławieństwo. Ale zapamiętaj, że każda dziewczyna, która Cię skrzywdzi jest moim wrogiem i zawsze znajdę sposób, aby się z nią spotkać, po to żeby policzyć się z nią, za każdą przykrość, łzę lub smutek z jej powodu. Chciałabym ci również powiedzieć, że mimo wszystko, co zrobiłeś i to, czego nie zrobiłeś, chcę abyś był obecny w życiu NASZEGO DZIECKA. Tak skarbie, dobrze przeczytałeś, NASZEGO DZIECKA.! Niestety nie zdążyłam ci tego w porę powiedzieć, ani sama w porę o tym nie wiedziałam. To moja wina, nie wiń się za to. Bądź szczęśliwy.

Będę kochać wiecznie.
Twoja Nina.



Trochę krótko, ale to tylko takie wprowadzenie w to co będzie w kolejnym. Teraz mam dwa dni wolne, więc jeśli się postaracie i do jutra znajdę tutaj ok 12 komentarzy pojawi się kolejny dłuższy. Trochę muszę namieszać bo nie byłabym sobą :)

18 komentarzy:

  1. Ciekawe co sie takiego wydarzy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ;)
    Pozdrawiam Kinia

    OdpowiedzUsuń
  3. Juz sie nie moge doczekac kolejnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie się zapowiada czekamtz niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż innego mogę napisać jak to ,że rozdział jak zwykle cudny. Czekam na następny. Pozdrawiam. Ola ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten rozdział jest taki... niesamowity
    tak, chyba dobre słowo.
    z taką nutką jakiegoś tajemniczego niedopowiedzenia.
    czekam niecierpliwie na następny
    myślę - tak samo magiczny
    ciekawa jestem, co się wydarzy :D
    pozdrowienia / Jo.

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdział super... mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze M.

    OdpowiedzUsuń
  8. oo matko może będa oficjalnie razem oby oby..

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie znowu pojawi się Monika i wiele im namiesza w życiu. Rozdział cudny :*. Czekam na następny. Pozdrawiam Paula :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty :D wrzucaj szybko :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. OOOO!!! Już się nie moge doczekać !! <3 Oby się pogodzili. Szkoda mi troche Mariusza, ale on doskonale wie , ze łączy ich tylko przyjaźń. Pozdrawiam i do następnego :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooooo jak fajnie :) czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń