piątek, 5 września 2014

Trzydzieści sześć . ♥


Uśmiechnęłam się szeroko. Czas meczu przyszedł bardzo szybko. Trzymałam kciuki za naszych orzełków. I tak jak myślałam. Pokonaliśmy Kamerun tak, jak wcześniej inne kraje pięknym 3:0. Chłopacy po prostu skakali z radości a ja razem z nimi. Po meczu podszedł do mnie selekcjoner.
- Nino, czy mógłbym z Tobą porozmawiać? – Zapytał niepewnie
- Pewnie. Słucham pana.
- Ściągnąłem cię tutaj nie tylko z powodów zdrowotnych. Niestety, ale Agata, nasza wcześniejsza pani psycholog zaszła w ciąże i aż do dzisiaj nie wiedziała, czy dalej może pracować. Niestety okazało się, że ma ciąże zagrożoną i musiała zrezygnować. Chciałem cię zapytać czy nie chciałabyś wejść na jej miejsce. Ja zyskałbym doskonałego psychologa, a Michał wciąż by miał na Ciebie oko. Co ty na  to? –spojrzał na mnie z nadzieją w oczach.
- Czy pozwoliłby mi pan porozmawiać jeszcze z Miśkiem? Nie chciałabym sama podejmować tej decyzji.
- Oczywiście. Dam pani tyle czasu ile to będzie potrzebne.
- Dziękuję ślicznie, na pewno dokładnie przemyślę pańską propozycję. – uśmiechnęłam się szeroko i tuż za mną pojawił się skaczący Misiek.
- Kooochanie ty moje najważniejsze, wygraliśmy! Rozumiesz? WYGRALIŚMY! – krzyczał skacząc kręcąc się wokół mnie.
- Bo kręciołka dostaniesz, a przy okazji ja – zaśmiałam się i przytuliłam się do niego.
- Gołąbeczki trzeba to oblać! – zawył nam przy uszach Winiar.
- Idziemy na bal! – dodał Igła
- Będzie się działo.! Te emocje! – wrzeszczy rozweselony Wrona
 - Banda debili.- skwitował Karol i wszyscy zaczęliśmy się śmiać
Tak jak było mówione. Dzisiaj impreza. Poszliśmy do klubu. Bawiliśmy się dobrze, dopóki nie pojawiła się Monisia. Nie byłam na początku zazdrosna, aż do czasu, kiedy nie wyszli sami ze sobą z lokalu. Nie biegłam za nimi. Siedziałam wśród chłopaków i szalałam z ilością alkoholu.
- Chopaki. Powiem wam jedno. Przeleciałabym tutaj każdego z was po kolei, gdybym dowiedziała się, że ten pizduś właśnie wyruchał Monisię.! – bełkotałam już strasznie pijana
- Wykastrowalibyśmy chuja! – rzekł Kurek uderzając w stolik, przy czy rozlewając trochę piwa.
- Oj nasz dzik byłby usmażony na ruszcie. Sam osobiście wbiłbym mu kija w dupę i zawiesił nad ogniskiem! – powiedział Igła
- Mam dosyć! Idę do domu. ! – wstałam, ale po chwili usiadłam. – Ups. Chyba nie dam rady . – powiedziałam po czym się głośno zaśmiałam.
- E dziku! Zostaw tą szmatę i przyjdź po swój cud bo nie ma siły wstać – powiedział roześmiany Możdżonek do słuchawki po czym od razu się rozłączył.
- Czemu przerwałeś im seks? – zapytałam
- Ni ma ruchania. My też sobie poruchać nie możemy. A z resztą. Ma ciebie, a nie jakieś dziwki które sypią się z każdym nowo napotkanym facetem.
- O czym ty mówisz?
- Nina idziemy. !  - krzyknął rozwścieczony Kubiak po czym pomagał mi wstać
- Chyba Se nie poruchał . – powiedziałam udając , że mówię cicho i zaczęłam się śmiać.
Kubiak bez słowa wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju. Położył mnie na łóżku i zaczął rozbierać.
- Nie dotykać mnie! – krzyknęłam i zaczęłam wymachiwać rękoma.
- Daj spokój.
- Idź do tej suki! Ona ci da pociupciać.!
- Zamknij się już i idź spać. – powiedział i położył się obok.
- Nie dobrze mi! – powiedziałam cicho próbując wstać, ale reakcja Michała była natychmiastowa i od razu zaniósł mnie do łazienki, przytrzymując moje włosy, aby się nie pobrudziły. Po każdym wymiocie dzielnie wycierał mi twarz i gładził po policzkach mówiąc jak bardzo mnie kocha, i że nawet zażygana jestem śliczna.
- Dlaczego mnie zdradziłeś? – zapytałam zalewając się łzami
- Coś ty sobie ubzdurałaś? Między mną, a Moniką do niczego nie doszło. Kocham tylko Ciebie.
- Poszedłeś sobie, a gdy wróciłeś byłeś strasznie wściekły. – pociągłam nosem.

- Byłem zły, że doprowadziłaś się do takiego stanu, a poszedłem z nią, dlatego, że powiedziała, że ma problem i poprosiła  o to, abym ją wysłuchał. Nic więcej. Nie wiem dlaczego wymyśliłaś sobie, że mógłbym cię zdradzić. Za bardzo cię kocham. Chodź już spać. – powiedział po czym pocałował mnie w skroń. Przemył mi twarz, umył zęby i położył do łóżka przytulając się do mnie. Morfeusz od razu objął mnie w swoje ramiona.

Wiem. Znowu.
Kolejny - 12 komentarzy

Czy tylko mnie zabolała wieść o tym, że Igła chce zakończyć kadrową karierę? Jakoś ciężko mi :( Boli mnie nawet fakt, że twierdzą iż Zatorski jest lepszy on naszej Igiełki! Gówno prawda! Igła najlepszy <3

Brawo nasi ! Oby tak dalej :)
Jestem z was dumna!


Startujemy !!! <3

10 komentarzy:

  1. O nie, haha:D Jak się uśmiałam. Super rozdział, czekam na następny.
    A co do końca kariery Krzyśka to załamka. Bo kto jak kto, ale Igła to Igła i nikt nigdy go nie zastąpi ;)
    PS Chciałabym Cię serdecznie zaprosić na moje dwa nowe opowiadania:
    -Ivan i Iza http://teach-me-to-love-please.blogspot.com/
    -Matthew i Zuza http://dont-forget-me-please.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! czekam na dalej..D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawaj następny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny :) Czekam na nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział ;)
    Pozdrawiam Kinia

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no leżę i nie wstaję.Tak się uśmiałam z Niny i tekstów chłopaków :)
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń