wtorek, 19 sierpnia 2014

Trzydzieści trzy . ♥


Perspektywa Niny

Po otwarciu oczu zauważyłam zamyślonego Michała. Siedział i wpatrywał się w jeden martwy punkt. Po dłuższej chwili spojrzał na mnie.
- Długo nie śpisz? – Zapytał
- Od kilkunastu minut. Nie chciałam ci przeszkadzać w przemyśleniach. – Uśmiechnęłam się
- Pobiegnę po lekarzy i zawiadomię wszystkich.

Patrzyłam tylko na oddalającą się postać. Nie wiem jak wszystko przebiegło. Na razie nie czułam nic.
- Dzień dobry pani Nino. Jak się pani czuję? – Zapytał lekarz z szerokim uśmiechem
- Na razie nie wiem. Jeszcze nic nie czuję. – Zaśmiałam się
- Oj humor się utrzymuję, więc sądzę, że wszystko dobrze. Jutro będziemy mogli panią wypuścić. Opinię wysłałem już na policje. Proszę spodziewać się kogoś od nich w celu przesłuchania pani. – Uśmiechnął się i wyszedł
- O co Misiek chodziło?
Spuścił głowę
- Zapytałem się po prostu z ciekawości czy jest możliwe, że to co miałaś wycinane mogło powstać w skutek gwałtów. On sam się domyślił.
- Nie przejmuj się. Nic się nie stało.
- Na pewno?
- Tak. – Pocałowałam go delikatnie

Przez resztę dnia przez mój pokój przemieściło się mnóstwo osób. Nikt nie dał mi poczuć, że siedzę tutaj sama.  W pewnym momencie gdy wszyscy u mnie siedzieli i drzwi się otwarły spojrzałam zdziwiona.
- Czego tu szukasz? – Zapytałam kąśliwie
- Mateusz mi powiedział, że jesteś tutaj. – Usiadła obok mnie
- To my wyjdziemy – powiedział Michał i wstał
- Ty zostajesz! – Wskazałam palcem na Mateusza
Usiadł i spuścił głowę.
- A mi mówił, że nie ma od dawna z Tobą kontaktu.  – Zmrużyłam oczy
- Nie kazałam mu. Stęskniliśmy się z tatą za tobą.
- Wyjdź!
- Nina, proszę.
- Kurwa wyjdź!
Wstała spojrzała na mnie zbolałe i wyszła powoli. Gdy drzwi za nią się zatrzęsły z moich oczu poleciały słone krople łez.
- Siostra.
- Ty też, won mi stąd – powiedziałam cicho.
Wyszedł posłusznie. Wiedział dobrze, że muszę to przetrawić, a do tego czasu nawet się nie ma co do mnie odzywać.

Miesiąc później.

- Nina skarbie, spóźnimy się – krzyczał Michał stojąc w drzwiach.
- Już idę. – Powiedziałam po czym spojrzałam na swój wygląd w lusterko i uśmiechnęłam się szeroko.
Michał zaprosił mnie dzisiaj na kolacje, ponoć ma być wyjątkowa. Ciekawe co świr dla mnie przygotował. Może chce sobie odpokutować to, że przez mój pobyt w szpitalu i wszystko zrezygnował z Kadry tylko po to, żeby w razie potrzeby być przy mnie. Co prawda Igła ciągnął go ze sobą na zgrupowanie, ale uparciuch wolał zadzwonić do trenera i powiedzieć, że rezygnuje i w przyszłym roku na pewno to nadrobi jeśli zostanie powołany. Nie docierało do niego nawet to, że na miejscu mam ze sobą Amelię, która sama na krok mnie nie odstępowała gdy Kubiak musiał iść na trening.
- Ślicznie wyglądasz – wyszeptał mi do ucha, gdy otwarł mi drzwi pod restauracją cicho mrucząc. Zaśmiałam się perliście i pocałowałam go w policzek. Złapałam go za rękę i weszliśmy do środka. Pierwszy raz byłam w tym miejscu. Miało swój urok. Poszliśmy do zarezerwowanego przez siatkarza stolika i usieliśmy.
- Czy mogę odebrać już od państwa zamówienie? – Zapytał kelner.
- Poproszę kurczaka z estragonem – odpowiedziałam z uśmiechem
- Dla mnie to samo. – Uśmiechnął się Michał.
Kelner zapisał w swoim notatniku podziękował i odszedł po chwili przynosząc wino. Z racji iż Michał prowadził postanowił wypić tylko jedną lampkę z powodu bardzo ważnej okazji. Upił łyk i uśmiechnął się. Po chwili na stoliku pojawiło się nasze zamówienie i jedliśmy. Po zjedzonym posiłku Michał poprosił kelnera o deser, a ja w między czasie poszłam do toalety. Gdy wróciłam do stolika Michał klęczał na jedno kolano z bukietem białych róż i czerwonym pudełeczkiem w którym znajdował się cudowny pierścionek.

- Z racji iż Jesteśmy ze sobą dosyć długo, kocham cie z całego serca i chcę być z tobą na zawsze. Jesteś moim oczkiem w głowie, każdą myślą kiedy kładę się spać i budzę się rano. Bez ciebie więdnę jak kwiat bez wody. Duszę się bo jesteś moim powietrzem, a bez niego żyć się nie da. Cholera jasna zapomniałem formułki którą od paru tygodni wbijałem sobie do głowy, ale będę improwizował. – Zaśmiał się i dalej ciągnął – Chcę z tobą zbudować dom, założyć rodzinę, postawić drzewo i patrzeć każdego dnia jak stajesz się coraz bardziej piękniejsza. Chcę być przy twoim boku codziennie, wspierać cię w każdej potrzebie i być przy każdych twoich kobiecych dniach, przytulić cię i dać ci pudełko lodów waniliowych, oglądać wylewacze łez przy których za każdym razem płaczesz i mieć mokrą koszulkę od twoich łez. Chcę codziennie wstawać do naszego dziecka, które mam nadzieje, że za niedługo pojawi się z nami na tym świecie. Chcę codziennie budzić cię pocałunkiem. – Złapał powietrze – Mogę co drugi dzień robić ci śniadanie do łóżka. Wynosić śmieci, kąpać psa którego jeszcze nie mamy, ale mam nadzieje, że będziemy mieć. Tylko proszę cię Nino. Zostań moją żoną. – Spojrzał na mnie swoimi cudownymi błękitnymi oczami przepełnionymi miłością. I na marne się tak malowałam bo słysząc każde jego zdanie z moich oczu płynęły łzy. Łzy szczęścia. Uklęknęłam przed nim i uśmiechnęłam się przez łzy cicho szepcząc, że się zgadzam. Wszyscy w koło stali i wpatrywali się w nas. Michał złożył delikatny pocałunek i uronił również delikatną łzę szczęścia. Zakładając mi pierścionek całował cały czas moją dłoń a wszyscy w koło bili nam brawo głośno krzycząc gorzko, gorzko. Wpiłam się w usta Michała i cicho wyszeptałam, że bardzo go kocham. Wręczył mi kwiaty, do których po chwili kelner przyniósł wazonik z wodą. W tej chwili byłam bardzo szczęśliwa. Zjedliśmy deser i udaliśmy się do domu. Tuż przy drzwiach przyjmujący wpił się zachłannie w moje usta, po czym złapał mnie na ręce i zaniósł do sypialni… 




Zawiodłam was, ale następnymi postami postaram sie wam za to odpokutować. 
Po 10 komentarzach wstawiam następny :* <3

Niestety ale przez moją pracę nie mogłam wstawić tak szybko kolejnego postu :(

12 komentarzy:

  1. woooow :D aleee fajnie. Michał i jego formułka, której zapomniał mnie rozwaliła :D takiego faceta mieć, to marzenie :P
    Czekam na next :P i zapraszam do siebie milosc-na-nowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No musiał tą wypowiedź chyba długo ćwiczyć :D
    Ale to było słodkie z jego strony.
    Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe zapomniał no ale zdarza się ;) nie spodziewałam się że się jej oświadczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki romantyczny Kubiaaak, to lubię :) Czekam na następny, oby był również taki świetny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmm cudo *.* Kubiak taki romantyk- lubie to :D
    Licze na pikantne dokończenie tej sceny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Popieram anonimke powyżrj w 100% czekamy z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  7. suuuuuupeer !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak pięknie <3 Wreszcie odzyskałam możliwość napisania komentarza xD
    Michał rozczulił mnie tą formułką, a w niej najbardziej, nie wiem czemu tym psem. Mam nadzieję, że będą żyć długo i szczęśliwie.
    Czekam na następny i pozdrawiam, Kukulka :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo :-), czekam na kolejny, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział

    OdpowiedzUsuń