Perspektywa Niny
Po otwarciu oczu zauważyłam zamyślonego Michała. Siedział i
wpatrywał się w jeden martwy punkt. Po dłuższej chwili spojrzał na mnie.
- Długo nie śpisz? – Zapytał
- Od kilkunastu minut. Nie chciałam ci przeszkadzać w
przemyśleniach. – Uśmiechnęłam się
- Pobiegnę po lekarzy i zawiadomię wszystkich.
Patrzyłam tylko na oddalającą się postać. Nie wiem jak
wszystko przebiegło. Na razie nie czułam nic.
- Dzień dobry pani Nino. Jak się pani czuję? – Zapytał
lekarz z szerokim uśmiechem
- Na razie nie wiem. Jeszcze nic nie czuję. – Zaśmiałam się
- Oj humor się utrzymuję, więc sądzę, że wszystko dobrze.
Jutro będziemy mogli panią wypuścić. Opinię wysłałem już na policje. Proszę
spodziewać się kogoś od nich w celu przesłuchania pani. – Uśmiechnął się i
wyszedł
- O co Misiek chodziło?
Spuścił głowę
- Zapytałem się po prostu z ciekawości czy jest możliwe, że
to co miałaś wycinane mogło powstać w skutek gwałtów. On sam się domyślił.
- Nie przejmuj się. Nic się nie stało.
- Na pewno?
- Tak. – Pocałowałam go delikatnie
Przez resztę dnia przez mój pokój przemieściło się mnóstwo
osób. Nikt nie dał mi poczuć, że siedzę tutaj sama. W pewnym momencie gdy wszyscy u mnie siedzieli
i drzwi się otwarły spojrzałam zdziwiona.
- Czego tu szukasz? – Zapytałam kąśliwie
- Mateusz mi powiedział, że jesteś tutaj. – Usiadła obok
mnie
- To my wyjdziemy – powiedział Michał i wstał
- Ty zostajesz! – Wskazałam palcem na Mateusza
Usiadł i spuścił głowę.
- A mi mówił, że nie ma od dawna z Tobą kontaktu. – Zmrużyłam oczy
- Nie kazałam mu. Stęskniliśmy się z tatą za tobą.
- Wyjdź!
- Nina, proszę.
- Kurwa wyjdź!
Wstała spojrzała na mnie zbolałe i wyszła powoli. Gdy drzwi
za nią się zatrzęsły z moich oczu poleciały słone krople łez.
- Siostra.
- Ty też, won mi stąd – powiedziałam cicho.
Wyszedł posłusznie. Wiedział dobrze, że muszę to przetrawić,
a do tego czasu nawet się nie ma co do mnie odzywać.
Miesiąc później.
- Nina skarbie, spóźnimy się – krzyczał Michał stojąc w
drzwiach.
- Już idę. – Powiedziałam po czym spojrzałam na swój wygląd
w lusterko i uśmiechnęłam się szeroko.
Michał zaprosił mnie dzisiaj na kolacje, ponoć ma być
wyjątkowa. Ciekawe co świr dla mnie przygotował. Może chce sobie odpokutować
to, że przez mój pobyt w szpitalu i wszystko zrezygnował z Kadry tylko po to,
żeby w razie potrzeby być przy mnie. Co prawda Igła ciągnął go ze sobą na zgrupowanie,
ale uparciuch wolał zadzwonić do trenera i powiedzieć, że rezygnuje i w
przyszłym roku na pewno to nadrobi jeśli zostanie powołany. Nie docierało do
niego nawet to, że na miejscu mam ze sobą Amelię, która sama na krok mnie nie
odstępowała gdy Kubiak musiał iść na trening.
- Ślicznie wyglądasz – wyszeptał mi do ucha, gdy otwarł mi
drzwi pod restauracją cicho mrucząc. Zaśmiałam się perliście i pocałowałam go w
policzek. Złapałam go za rękę i weszliśmy do środka. Pierwszy raz byłam w tym
miejscu. Miało swój urok. Poszliśmy do zarezerwowanego przez siatkarza stolika
i usieliśmy.
- Czy mogę odebrać już od państwa zamówienie? – Zapytał kelner.
- Poproszę kurczaka z estragonem – odpowiedziałam z
uśmiechem
- Dla mnie to samo. – Uśmiechnął się Michał.
Kelner zapisał w swoim notatniku podziękował i odszedł po
chwili przynosząc wino. Z racji iż Michał prowadził postanowił wypić tylko
jedną lampkę z powodu bardzo ważnej okazji. Upił łyk i uśmiechnął się. Po chwili
na stoliku pojawiło się nasze zamówienie i jedliśmy. Po zjedzonym posiłku
Michał poprosił kelnera o deser, a ja w między czasie poszłam do toalety. Gdy
wróciłam do stolika Michał klęczał na jedno kolano z bukietem białych róż i
czerwonym pudełeczkiem w którym znajdował się cudowny pierścionek.
- Z racji iż Jesteśmy ze sobą dosyć długo, kocham cie z
całego serca i chcę być z tobą na zawsze. Jesteś moim oczkiem w głowie, każdą
myślą kiedy kładę się spać i budzę się rano. Bez ciebie więdnę jak kwiat bez
wody. Duszę się bo jesteś moim powietrzem, a bez niego żyć się nie da. Cholera
jasna zapomniałem formułki którą od paru tygodni wbijałem sobie do głowy, ale
będę improwizował. – Zaśmiał się i dalej ciągnął – Chcę z tobą zbudować dom, założyć
rodzinę, postawić drzewo i patrzeć każdego dnia jak stajesz się coraz bardziej
piękniejsza. Chcę być przy twoim boku codziennie, wspierać cię w każdej
potrzebie i być przy każdych twoich kobiecych dniach, przytulić cię i dać ci
pudełko lodów waniliowych, oglądać wylewacze łez przy których za każdym razem
płaczesz i mieć mokrą koszulkę od twoich łez. Chcę codziennie wstawać do
naszego dziecka, które mam nadzieje, że za niedługo pojawi się z nami na tym
świecie. Chcę codziennie budzić cię pocałunkiem. – Złapał powietrze – Mogę co
drugi dzień robić ci śniadanie do łóżka. Wynosić śmieci, kąpać psa którego
jeszcze nie mamy, ale mam nadzieje, że będziemy mieć. Tylko proszę cię Nino.
Zostań moją żoną. – Spojrzał na mnie swoimi cudownymi błękitnymi oczami
przepełnionymi miłością. I na marne się tak malowałam bo słysząc każde jego
zdanie z moich oczu płynęły łzy. Łzy szczęścia. Uklęknęłam przed nim i
uśmiechnęłam się przez łzy cicho szepcząc, że się zgadzam. Wszyscy w koło stali
i wpatrywali się w nas. Michał złożył delikatny pocałunek i uronił również
delikatną łzę szczęścia. Zakładając mi pierścionek całował cały czas moją dłoń
a wszyscy w koło bili nam brawo głośno krzycząc gorzko, gorzko. Wpiłam się w
usta Michała i cicho wyszeptałam, że bardzo go kocham. Wręczył mi kwiaty, do
których po chwili kelner przyniósł wazonik z wodą. W tej chwili byłam bardzo
szczęśliwa. Zjedliśmy deser i udaliśmy się do domu. Tuż przy drzwiach
przyjmujący wpił się zachłannie w moje usta, po czym złapał mnie na ręce i zaniósł
do sypialni…
Zawiodłam was, ale następnymi postami postaram sie wam za to odpokutować.
Po 10 komentarzach wstawiam następny :* <3
Niestety ale przez moją pracę nie mogłam wstawić tak szybko kolejnego postu :(
woooow :D aleee fajnie. Michał i jego formułka, której zapomniał mnie rozwaliła :D takiego faceta mieć, to marzenie :P
OdpowiedzUsuńCzekam na next :P i zapraszam do siebie milosc-na-nowo.blogspot.com
No musiał tą wypowiedź chyba długo ćwiczyć :D
OdpowiedzUsuńAle to było słodkie z jego strony.
Czekam na kolejny z niecierpliwością.
Pozdrawiam ;*
Hehe zapomniał no ale zdarza się ;) nie spodziewałam się że się jej oświadczy ;)
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńJaki romantyczny Kubiaaak, to lubię :) Czekam na następny, oby był również taki świetny :*
OdpowiedzUsuńMmmm cudo *.* Kubiak taki romantyk- lubie to :D
OdpowiedzUsuńLicze na pikantne dokończenie tej sceny :D
Popieram anonimke powyżrj w 100% czekamy z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńsuuuuuupeer !!!
OdpowiedzUsuńJak pięknie <3 Wreszcie odzyskałam możliwość napisania komentarza xD
OdpowiedzUsuńMichał rozczulił mnie tą formułką, a w niej najbardziej, nie wiem czemu tym psem. Mam nadzieję, że będą żyć długo i szczęśliwie.
Czekam na następny i pozdrawiam, Kukulka :*
Cudo :-), czekam na kolejny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuń