poniedziałek, 2 czerwca 2014

Dwadzieścia Trzy . ♥

Przez pracę i wszystko inne czas tak szybko leciał, że nawet nie wiem, kiedy fachowcy ukończyli nasz dom. Efekt? Genialny! Wszystko tak jak miało być. Do domu wchodziło się przez duże drzwi frontowe, które prowadziły do większego korytarzyka przez który przechodziło się do salonu. Obok była przestronna kuchnia i jadalnia, zaś niedaleko mała łazieneczka. Schody prowadzą na górę gdzie znajduję się moja sypialnia, na przeciwko Kubiaka zaś obok sypialnia gościnna i duża łazienka ( zdjęcia ustawione według napisanej kolejności). Dom spełniał nasze wszelkie oczekiwania. Szybko się tam wprowadziliśmy i żyliśmy pełnią życia. Z czasem Misiek przeprowadził się do mojej sypialni, która zmieniła nazwę na nasza. Postanowiliśmy spróbować i zaryzykowaliśmy wiążąc się w związek. Było takie zamieszanie tym wszystkim, że nawet nie zauważyłam, że nie dopilnowałam niektórych rzeczy.
    


 



- Nina! Dobrze się czujesz? Może coś ci przynieść? – Zamartwiał się pod drzwiami od łazienki Kubiak, ale w odpowiedzi usłyszał tylko moje kolejne wymioty. Przerastało mnie już to. To wszystko stało się już uporczywe. Mój plan dnia strasznie się zmienił. Pobudka, łazienka, śniadanie, łazienka, praca łazienka, obiad, łazienka, kolacja, łazienka. No, ale co taka zapracowana pani psycholog mogła się domyślić? No nic. W końcu zdążyłam zauważyć, że od ponad dwóch miesięcy nie dostałam okresu. Ale nie! To nie możliwe! Kiedy?. Pewnego popołudnia po pracy postanowiłam pojechać do apteki.  Kupiłam ten cholerny test ciążowy. Kupiłam 23 cholerne testy ciążowe. Zajechałam do domu. Na moje szczęście Kubiak siedział w Spale. Zrobiłam test na spokojnie. Czekałam z niecierpliwością na wynik każdego z cholernych testów. Chodziłam od ściany do ściany. Cholerne minuty dłużyły się w nieskończoność. W końcu. Ale zaraz! Coś podjechało pod dom. To samochód Kubiaka. Nie zdążyłam spojrzeć na testy.  Zdążyłam tylko wyrzucić je do kosza. Odwróciłam się i ujrzałam szczęśliwy wzrok siatkarza.
- Tęskniłem za Tobą! – Rzucił się na mnie całując czule.
- Tak ja za tobą też. Bardzo.- Uśmiechnęłam się sztucznie.
Resztę dnia przesiedzieliśmy na kanapie ciesząc się swoją obecnością. Mdłości na szczęście chwilowo ustały, a obecność Miśka zupełnie wybiła mi z głowy testy. Szczęśliwi usnęliśmy wtuleni w siebie.

Dni u boku Michała mijały strasznie szybko. Prezes pozwolił mi na pobyt siatkarza zostać w domu i nacieszyć się nim. Całe dnie spędzaliśmy na kanapie, spacerach i przebywaniu ze sobą. Niestety ten czas strasznie szybko minął.
- Skarbie nie chcę zostawiać cię tutaj samej. – Powiedział przytulając się do mnie.
- Nie jestem tutaj sama, ale także nie chcę żebyś wyjeżdżał – cicho łkałam w jego klatkę piersiową
- Obiecuję, że dla ciebie dam z siebie wszystko, wygramy wszystkie mecze, jakie nam przyjdą, a później pojedziemy na bardzo długie wakacje. Co ty na to? Może Majorka, albo Włochy? Hiszpania? – Nadawał rozmarzony.
- Nie ważne misiu gdzie, byle z Tobą.
Kochaliśmy się całą noc. Dosłownie całą. Skończyliśmy swoje upojne chwile dopiero, gdy zadzwonił budzik oznaczający czas pobudki i szybki wyjazd. Staliśmy wtuleni w siebie w bramie.
- Bardzo cię kocham, pamiętaj. – Powtarzał cały czas patrząc mi głęboko w oczy.

- Ja ciebie również. – Powiedziałam i czule wpiłam się w jego wargi. Nie chcę się z nimi rozstawać, z tym cudownym uśmiechem, czułym głosem, delikatnym dotykiem. Chcę mieć to wszystko cały czas przy sobie. Ale niestety już trzeba było się pożegnać. Wsiadł do swojego samochodu, w jego oczach było widać łzy. Moje już dawno tonęły w potoku łez. Odjechał. Poszłam do domu i usiadłam w salonie wpatrując się w nasze zdjęcie, które zrobiła nam Amelia. Ale po godzinie przypomniałam sobie o tym, co znajduje się w łazience. Pobiegłam szybko na górę i wyciągnęłam zawartość kosza. Widząc ten wynik nie wiedziałam jak zareagować.


Przepraszam was wszystkich za moją długą nieobecność, ale niestety brak czasu i weny spowodowały, że całkowicie mi się wszystkiego odechciało :(
Zaległości u was nadrobie,ale proszę o trochę czasu :*
10 komentarzy = kolejny :*

15 komentarzy:

  1. Ale cudownie jak by była w ciąży *_* Mały Kubiaczek *.*
    Super rozdział jak zawsze... czekam z niecierpliwością na następne :D

    Ps. opisuj sceny miłosne tak jak w 13 rozdziale :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby mały Kubiaczek nam się szykował? Ale by było ciekawie. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. mały Kubiak :)

    oooo tak *.* miód dla duszy :D
    świetny rozdział :)
    ładne mieszkanko :D
    do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mały Kubiak w drodze? Świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Mały Kubiak czemu nie :)
    Kinia

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział! Z resztą jak zawsze! Przepraszam, za brak komentarzy z mojej strony, ale musiałam kilka rozdziałów nadrobić. :)
    Mały Kubiaczek? Hmmm, myślę, że Michał będzie wniebowzięty!
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam do siebie. :*
    Siatkareczkaaaa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciąża? Jak dla mnie może być. Ciekawe jaka będzie reakcja Michała

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny :)
    Mały Kubiaczek jestem całkowicie ZA!
    Myślę że Michał będzie w 7 niebie jak się dowie :D

    Kiedy następny?---> oby szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy następny? ten jak zawsze cudowny :D
    A tak wgl. to ten pierwszy anonim ma trochę racji.. opisuj trochę scen łóżkowych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. super już się kolejnego rozdziału nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny :D
    Czyżby mały Kubiaczek w drodze?Byłoby wspaniale!
    Tak się cieszę,że są razem. :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. cały czasz czytam twoje rozdziały i nadal mi mało czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń