- Nina… Ja, nie… nie mogę w to uwierzyć. – Uwiesił się na
mojej szyi. – Czy ty pytasz naprawdę? - W
odpowiedzi tylko pokiwałam głowę. – Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem. – przytulił się do mnie i spojrzał głęboko w
oczy - Kochanie, bardzo chcę, a zwłaszcza z Tobą. Cały czas o tym marzyłem.
- To chodź gdzieś, dzisiaj jest ten czas, dlatego tutaj
teraz jestem. – Uśmiechnęłam się lekko
Michał od razu schwycił mnie w swoje ramiona i na rękach
wyniósł mnie z ośrodka. Nie interesowały go moje sprzeciwy i tłumaczenia, że
jeszcze nabawi się kontuzji przez którą nie będzie mógł grać. Zaniósł mnie do
swojego samochodu wciąż szepcząc mi na ucho jak bardzo mnie kocha i wszystkie
możliwe komplementy świata. Byłam w tej chwili bardzo szczęśliwa. Posadził mnie
na fotelu pasażera całując czule i zapinając pas. Widać, że był bardzo
spragniony mojego ciała. Szybko wsiadł za kierownicę i z piskiem opon odjechał.
Jechaliśmy do Rzeszowa. Do naszego domu. Od czasu do czasu delikatnie gładził
moje krocze ręką. Po dobrych dwóch godzinach,
bo tak samo jak mnie zamykał się licznik dojechaliśmy pod dom. Wysiedliśmy z
samochodu. Podszedł do mnie mój facet – jak to fajnie brzmi – i mocno do siebie
przytulił całując czule.
Ponownie wziął mnie na ręce i zaniósł do domu. Przenosząc
przez próg prosiłam aby postawił mnie na ziemie. Zrobił to, a więc od razu
wzięliśmy się za pozbywanie się części naszej garderoby. Dotarliśmy do
sypialni. Prawie nadzy. Prawię. Nasze ciała były odziane tylko lub aż w
bieliznę. Michał podszedł do mnie i przysiadł na piętach. Przyciągnął mnie
bliżej. Klęka przede mną, chwyta moje
biodra i przyciąga delikatnie do siebie, po czym chowa nos w złączeniu moich
ud.
- cudownie pachniesz. Podnieceniem. Cudowny zapach.
Delikatnie całuje mnie przez koronkowy materiał moich majtek.
Kładzie kciuk na mojej kobiecości, a ja od razu nieruchomieje. Delikatnie muska
kciukiem moją łechtaczkę, a przez ciało przebiega bardzo przyjemny dreszcz.
Powoli wsuwa dwa palce pod bieliznę i prosto we mnie. Z moich ust wydobywa się
jęk. Przysiadam delikatnie napierając na jego dłoń. Wyciąga ją i zsuwa majtki po czym delikatnie
kładzie mnie na łóżku. Składa delikatny pocałunek na moim obojczyku. Podnosi
się do mojego ucha. „ Obiecuję ci, że będzie inaczej niż za poprzednim razem. Bez
płaczu. Kocham cię „- delikatnie wyszeptał i przyssał się do mojego ucha lekko kąsając.
Odnalazł szybko moje usta i wpił się w nie czule ręką delikatnie gładząc moją
łechtaczkę. Pragnę tego od dawna. Zaciskają się wszystkie mięśnie podbrzusza.
Delikatnie na mnie wchodzi i delikatnie wsuwa się we mnie. Jego przyrodzenie
penetruje mnie od środka. Z moich ust jak i z jego wydobywają się ciche dźwięki
pojękiwania. Wbija się we mnie, a ja krzyczę z podniecenia, odchylając głowę do
tyłu, gdy uderza w najwrażliwszą cześć mnie. Wysuwa się powoli, po czym znów
wbija się we mnie aż do końca, mocno, głęboko. A we mnie zaczyna się wszystko zbierać. Doznanie jest tak intensywne, że aż mnie zalewa, przenikając do każdej
kończyny. Michał jęczy głośno wbijając się we mnie raz za razem, a ja zatracam
się w sile rozkoszy. Jest mi bardzo przyjemnie, aż za bardzo. Te doznanie jest
niesamowite. Tak bardzo chciałabym kontrolować zbliżający się orgazm, ale nie
mogę. Moje ciało odmawia mi posłuszeństwa. Michał wyczuł to i pracuje bardziej.
Jestem jego i tylko jego. Doznanie jest tak silne, że aż do oczu napływają mi
łzy. Jest zbyt intensywne. Nie dam rady nad tym wszystkim panować. Eksploduję
wokół niego, krzycząc jego imię, gdy orgazm rozrywa mnie na kawałki. Z moich
oczu spływają łzy. Widzę uśmiechniętego Michała. Zlizuje z moich policzków łzy
i dociera do moich ust. Wciąż delikatnie poruszając się biodrami. Zaczynam
ponownie zatracać się w przyjemności, a czułe słowa i jego zmysłowe „ Kocham
cię „ Sprawiają, że znowu zaczynam się zamieniać w jedno wielkie doznanie.
Ponownie eksploduję wokół niego, równocześnie krzyczymy swoje imię znajdując
się na samym szczycie rozkoszy. Czuje jak płyn z jego przyrodzenia wpływa we
mnie. Opada na mnie i mocno wpija się w moje usta.
- Obiecałem, że będzie lepiej. Ale nie wiedziałem, że z tej
całej przyjemności się popłaczesz. Jesteś taka urocza. – mówiący to Kubiak
patrzył głęboko w moje oczy.
- Chcę jeszcze. – widziałam, że tymi dwoma słowami zbiłam go
z ziemi. Zszokowany otwarł usta. – Chce na ostro. Jak jeszcze tego nie
robiliśmy.
Nie musiałam długo czekać na jego reakcję. Złapał mnie na
ręce i zaniósł do łazienki opierając na pralce. Jego ręka ponownie zsunęła się
między moje uda. Zataczał na mojej kobiecości kółka, a w brzuchu miałam stado
motyli. Nogi delikatnie mi się ugięły uwierając bardziej na jego rękę. Drugą
ręką złapał moją brodawkę i delikatnie bawił się nią palcami. Z moich ust
wydobywały się coraz głośniejsze jęki. Ale pojawił się inny dźwięk. To jego
telefon.
- Nie odbieraj. Proszę. – spojrzałam na niego błagalnie, ale
na nic to nie dało. Przyszedł do mnie z telefonem i zrobił na głośnomówiący,
delikatnie do ust włożył mi ręcznik i zaczął ponownie penetrować moją
kobiecość, która była coraz bardziej spragniona.
- Co jest Zibi? Czasu nie mam. – powiedział do telefonu.
- Te Dziku co tak szybko zniknąłeś? Gdzie jesteś. Zaraz mamy
kolejny trening.
- Zbychu. Potomka robię nie przeszkadzaj. Na razie. – powiedział szybko do słuchawki i się rozłączył.
Rozsunął jeszcze bardziej moje nogi. Zszedł na kolana i
delikatnie pocałował mnie w pośladek. Cichy odgłos dobiegł z moich ust.
Zaciskałam szmatkę delikatnie, ale gdy język Michała zatopił się w środku
wybuchłam. Skomlałam jak bity pies, jego język działał cuda, a wysportowane
palce doprowadzały mnie do szału. Czując, że ponownie zbliżam się na kres wytrzymałości
Kubiak podniósł się do góry i z całych sił wbił się we mnie, zataczając
biodrami kółka. Uderzał we mnie z całych sił, sprawiając tym dziką przyjemność,
a rękoma trzymał moje piersi, aby za mocno nie obiły się o pralkę. O nie!
Ponownie! To znowu te uczucie.! Moje nogi zrobiły się jak z waty i ugięły się,
wbijając się głębiej. Ponownie moje ciało przeszedł ogromny orgazm, który
eksplodował wokół niego. Z moich ust ponownie wydobyło się jego imię, a
wpływająca we mnie ciecz spowodowała, że moje ciało wygięło się w łuk. Kubiak
przytulił się do moich pleców i złożył delikatny pocałunek na moim ramieniu,
nie opuszczając mojego ciała. Wszystko w środku we mnie pulsowało, a oddech nie
chciał się unormować. Serce biło jak szalone, a fakt, że facet mojego życia
jest tuż obok mnie, a dokładniej to nawet we mnie sprawił, że na moje usta
wkradł się najszerszy uśmiech, którego dawno nie było. Delikatnie mnie odwrócił
i złapał moje kruche ciało w objęcia patrząc mi w oczy. Delikatnie posadził
mnie na pralce i wtulił się we mnie chowając twarz w moich jędrnych piersiach.
- Zostaję. Nie wracam tam.
A więc tak jak obiecałam. przemyślałam wasze propozycje w komentarzach i postanowiłam to dla was zrobić. :) Oraz tak jak obiecałam, że po 10 komentarzach dodam kolejny. Zdradzę szczegół, że w kolejnym będzie jeszcze ciekawiej. A więc?
10 kom = kolejny :*
Buziaki . <3
Miłego czytania ;)
P.S Co jeszcze byście chciały tutaj?? więcej pikaanterii ? Słucham waszych propozycji, które chętnie tutaj dla was zamieszczę.
Jeszcze nie zdążyłam skomentować poprzedniego rozdziału a już jest następny. Jestem strasznie ciekawa co wymyślisz. I te ostatnie słowa "nie wracam tam. Zostaje." bardzo mnie zaintrygowały. Czyżby Misiek chciał zrezygnować z kadry? Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńBoże jakie to jest świetne :)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowne
Chce więcej :P
Jak ma być ciekawiej to ja poproszę :D
OdpowiedzUsuńFantastyczny rozdział jak i cała reszta
Ja poproszę o jeszcze szczypty pikanterii :P
Pozdrawiam
Cudowne...*_* <3
OdpowiedzUsuńlicze na wiecej takich :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i do nastepnego :*
NO PROSZE DZISIAJ DODDAJ :3 <33333333333333333
OdpowiedzUsuńZajebioza,jak mozna to wiecej pikanteri :3 <3
OdpowiedzUsuńJeszcze,jeszcze kocham tego bloga <333333
OdpowiedzUsuńAż mi słów zabrakło ;D Genialne
OdpowiedzUsuńJejku! Świetny rozdział :) Bardzo podoba mi się Twój styl pisania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Chce wiecej...<333
OdpowiedzUsuńAjajaj :D Kuubiak taaaki mega ! :)) czekamy WSZYSCY z niecierpliwością !
OdpowiedzUsuńCudo ;)
OdpowiedzUsuńMmmm..Kubiak taki buntownik ;*
OdpowiedzUsuńTen rozdzial mnie rozwalil.. pozytywnie oczywiscie.. ;D poza tym soory ze tak z anonima, ale konta na bloggerze nie mam, bede sie podpisywac : /Karolaa.
OdpowiedzUsuńWOW tylko tyle
OdpowiedzUsuńO masakra :D :D :D
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnego :D
Akcja z telefonem zmiażdżyła :D
do kolejnego :D
Nie zdążyłam przeczytać poprzedniego, a tu już następny... I to jaki! łaaaaaaaał :D
OdpowiedzUsuńKocham ten rodział *_* Oby więcej takich :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny skoro ma być jeszcze lepszy :D
Cudooooooo... prosiłam o opisanie scen ale to co tu opisałaś jest megahiperzajebiaszcze *_*
OdpowiedzUsuńWięcej pikanterii jestem całkowicie ZA :D
,,Zbychu. Potomka robię nie przeszkadzaj. Na razie,, zwaliło mnie z nóg... zapowiada sie ciekawa rozmowa z Zibim :D
Czekam na next :D
Kiedy nowy?
OdpowiedzUsuńCUDOWNY *,*
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że masz taki talent do pisania scen +18 :D
Telefon Zbyszka i odpowiedź : Zbychu.Potomka robię nie przeszkadzaj,rozwaliło system.Pozdro z podłogi.
Jasne,że chcemy więcej! :D
Już się nie mogę doczekać małęgo Kubiaczka :D
Pozdrawiam ;*
Scena +18 mega - nie wiedziałam że aż tak dobrze można to opisać :D
OdpowiedzUsuńTak więcej pikanteri! :)
Czekam na natępny :D
+ 18 NO NO ŚWIETNY :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny,a tym czasem:
Serdecznie zapraszam do siebie :)
Pozdrawiam ;*
Zapraszam na chwilę pierwszą http://jednachwilawywracaswiat.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedy nowy?
OdpowiedzUsuńKiedy nowy?
OdpowiedzUsuńCudo *.* oczywiscie ze chcemy wiecej pikanteri!!! I te twoje gify sa cudowne :) kiedy nowy ?
OdpowiedzUsuń