Delikatnie położył mnie w rogu pokoju i zostawił w ciszy
opuszczając dom. Po niespełna trzech minutach pojawił się obok mnie
przykrywając mnie kołdrą i odwrócił się na pięcie.
- Zostań ze mną. Proszę. – Powiedziałam cicho. Na reakcję
długo czekać nie musiałam, ponieważ od razu wgramolił się obok mnie pod pościel
wtulając się we mnie. Pocałował mnie delikatnie w czoło i szepnął czułe „ śpij
dobrze mała. „
Rano, gdy się obudziłam nikogo nie było. Podniosłam się
leniwie i ziewnęłam ociężale. W domu panowała całkowita cisza. Nikogo nie było.
Spojrzałam na zegarek w telefonie, który wskazywał 7.21, Podniosłam się powoli
i zauważyłam, że nie ma samochodu Michała, ale na parapecie leżała jego kurtka,
a pod torba treningowa, więc to był znak, że zaraz wróci. Na szczęście,
poprzedni właściciel nie zabrał tego, co wmontował, a pracownicy nie byli
jeszcze w łazience postanowiłam się odświeżyć. Podeszłam do torby Kubiaka i
znalazłam dwa ręczniki. Wzięłam ten, który ładnie pachniał płynem do płukania.
Poszłam do łazienki, a z racji, że nie było drzwi ani żadnej zasłony w prysznicu,
zawiesiłam na jakiś gwoździach przy drzwiach drugi ręcznik Kubiaka.
Owijając się ręcznikiem usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu.
- Nina, gdzie jesteś? – Krzyczał Michał
- W prowizorycznej łazience – zaśmiałam się.
- Ubierz się i przyjdź na śniadanie.
Ubrałam się i zawinęłam włosy w ręczniku i poszłam do niego.
- Z racji, że nie ma tutaj nic pożyczyłam twój ręcznik – uśmiechnęłam
się słodko.
-A ja to, co będę dzisiaj miał? – Spojrzał na mnie z udawaną
złością.
- Masz jeszcze ten śmierdzący. – Odpowiedziałam siadając na
materacu.
- Wredota.! – Pokazał mi język i usiadł obok mnie.
Michał był w jakiejś knajpie i przywiózł naleśniki,
jajecznicę, tosty i kawę. Na początku śmiałam się z niego, że aż tyle tego
przywiózł, ale zjadłam wszystko, co dał mi przyjmujący.
- I to jest ta, co taka głodna nie była. – Pokazał mi język.
- Odwal się. Powiedz mi, chociaż, że pomyślałeś i pojechałeś
po jakieś moje rzeczy na dzisiaj do pracy. – Spojrzałam na niego.
- Wszedłem do sex shopu i coś ciekawego tam znalazłem –
uśmiechnął się triumfalnie.
- Wziąłem ci jakąś sukienkę i szpilki, pierwsze, co
znalazłem. – Dodał z uśmiechem.
Przestraszona wstałam szybko i pobiegłam do jego samochodu.
Od razu się uśmiechnęłam, ponieważ zabrał moją ulubioną sukienkę i szpilki.
Wzięłam to od razu i poszłam do łazienki się przebrać. Wychodząc Michał aż
zakrztusił się kawą.
- A ty, co? Nigdy nie widziałeś naturalnego piękna? – Spojrzałam
na niego, po czym podeszłam do niego i pocałowałam w policzek. – Do zobaczenia
w pracy. – Dodałam i opuściłam dom. Wsiadłam do swojego nowego nabytku i od
razu ruszyłam pod halę. Dotarłam tam 15 minut przed czasem. Od razu udałam się
do swojego gabinetu. Gdy zobaczyłam ten bałagan panujący na podłodze od razu
zamknęłam drzwi, wzięłam głęboki oddech i weszłam do środka od razu zamykając
za sobą drzwi. Reszta pracy zajęła mi czas do 13. Wstałam i postanowiłam iść do
bufetu na kawę. Gdy już miałam wstawać przyszedł do mnie Panek.
- Witaj Nino. Chciałbym, abyś dzisiaj poznała drużynę. Mam
nadzieje, że nie przerwę ci tym jakiegoś zajęcia?
- Nie, wszystko już zrobiłam. Przejrzałam wszystkie kartoteki
zawodników. Wiem, na kogo muszę zwrócić większą uwagę.
- Dobrze, dzisiaj kazałem przyjść chłopakom na 14 na
trening. Więc już nie będę przeszkadzać. – Uśmiechnął się i odszedł, a ja spojrzałam
na zegarek – 13.47. Szybko wstałam i pobiegłam do swojego gabinetu, wzięłam
kosmetyczkę i ruszyłam do łazienki. Poprawiłam sobie makijaż, który wcześniej
robiłam w samochodzie pod halą i spryskałam się perfumami. Wyciągnęłam telefon, napisałam Amelce, że będę
u niej po pracy i że tęsknie za nią. Odpowiedź przyszła natychmiastowo „ Ja też
<3 czekam:* „. Schowałam telefon do torebki i poszłam do gabinetu. Po chwili
usłyszałam pukanie i zobaczyłam w drzwiach Panka. Wstałam i ruszyłam z nim na
halę. Widząc to wszystko zaczęłam się denerwować.
___________________________________________-
Przepraszam, że dopiero teraz ale wcześneij nie miałam czasu tutaj wejść.
10komentarzy= kolejny :*